czwartek, 14 listopada 2013

Kamienica - ul. Puławska 101

Źródło: Referat Gabarytów ze zbiorów Archiwum Państwowego m.st. Warszawy
Budynek w 1937 r.

Źródło: fot. Alicja Matej
Budynek z 2012 r. dla porównania.

Zaniedbany samotny dom zwykle mija się obojętnie. Warto jednak spojrzeć nieco wyżej na elewację budynku. Zdobi ją płaskorzeźba inspirowana sztuką staroegipską, a ukazująca sowy adorujące ogromnego skarabeusza. Budynek zaprojektowany przez Adolfa Ihnatowicza-Łubiańskiego powstał dla inżyniera Władysława Malinowskiego, który krótko w latach 1919-20 pełnił funkcję wiceprezydenta Warszawy. Wspaniałe były wnętrza - gdzie wszystko od poręczy po meble nosiło cechy modnego stylu art deco. Jak ustaliła Hanna Faryna-Paszkiewicz, zarówno właściciel, jak i projektant budynku studiowali niegdyś na politechnice w Rydze i byli tam filistrami korporacji studenckiej Arkonia. Symbolika domu zaczerpnięta ze starożytnego Egiptu nawiązywała do pierwotnych symboli Arkonii. Skarabeusze i sowy to symbole wiedzy i pracowitości. 
Marta Leśniakowska w "Architekturze w Warszawie 1918-1939" pokazała współczesne zdjęcia balustrad na klatce schodowej, ozdobionych rzeźbionymi sznurami, jak również posadzkę, ułożoną w kształt gwiazdy siedmioramiennej. W tekście opisuje zaś neorokokowe stiuki na suficie holu pierwszego piętra. 
W 1944 r. w budynku mieścił się szpital powstańców.
W budynku na dole po prawej stronie mieściła się karczma Banja Luka (kuchnia bałkańska).
W 2008 r. właścicielem willi został Andrzej Pogorzelski, willa miała zostać odremontowana w latach 2010-2012, jednak renowacja nie rozpoczęła się.
W 2011 r. budynek został wpisany do rejestru zabytków. Jednak władze Warszawy wyraziły sprzeciw i doprowadziły do uchylenia decyzji. Obecny właściciel deklaruje chęć remontu budynku na własny koszt, ale warunkiem jest odsprzedanie mu przyległego parku, który pierwotnie należał do willi. I w tym wypadku władze miasta również nie wyraziły zgody.

Ciekawostka:
Na forach można znaleźć sugestie, że płaskorzeźba nie przedstawia sów, a sokoły, które w sztuce staroegipskiej były właśnie przedstawiane z profilu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz