Znak jest świadectwem walki żołnierzy polskiego
państwa podziemnego przeciwko okupantowi hitlerowskiemu. Został
namalowany wiosną 1942 r., przez anonimowego harcerza Organizacji
Małego Sabotażu "Wawer".
Pozwolę sobie na małą dygresję. Jak świat długi i szeroki można spotkać wszędzie różne opinie na temat takich pamiątek? kawałków historii?. Ludzie, albo popierają zachowanie takich znaków, albo bez żadnych oporów porównują je do graffiti (które znowuż według wielu jest sztuką). Oczywiście każdy ma prawo do swojego osądu, ale osobiście, uważam takie rysunki za część historii, którą warto zachować i cieszę się, że takie znaki są zabezpieczane. Akurat w przypadku rysunku szubienicy ze swastyką przy ul. Ligockiej naprawdę trzeba wiedzieć, czego się szuka i gdzie tego szukać, więc to raczej pamiątka dla wtajemniczonych.
Pozwolę sobie na małą dygresję. Jak świat długi i szeroki można spotkać wszędzie różne opinie na temat takich pamiątek? kawałków historii?. Ludzie, albo popierają zachowanie takich znaków, albo bez żadnych oporów porównują je do graffiti (które znowuż według wielu jest sztuką). Oczywiście każdy ma prawo do swojego osądu, ale osobiście, uważam takie rysunki za część historii, którą warto zachować i cieszę się, że takie znaki są zabezpieczane. Akurat w przypadku rysunku szubienicy ze swastyką przy ul. Ligockiej naprawdę trzeba wiedzieć, czego się szuka i gdzie tego szukać, więc to raczej pamiątka dla wtajemniczonych.