piątek, 19 lutego 2016

Piekarnia "Kuracyjna" - ul. Racławicka 7

Zdjęcia własne :) wykonane w lutym 2016 r. Miłego oglądania i przyjemnej lektury.
Tędy miał wjechać czołg.

Nazwa "Kuracyjna" wywodzi się od kuracjuszy, którzy byli głównymi klientami Piekarni założonej w 1910 r. przez Kazimierza Kałasa w uzdrowisku Jeziorna koło Konstancina.
Kazimierz Kałasa kupił plac pod piekarnię przy ul. Racławickiej 7 dopiero w roku 1930. Najpierw zostały przy ul. Racławickiej zbudowane przez Pana Kazimierza garaże, bo obawiał się konkurencji (piekarnia na Woli), a potem gdy okazało się, że jedna piekarnia nie będzie konkurentem to w następnym roku (1932 r.) nastąpiła przebudowa i powstała piekarnia. 
"Dzień, w którym Niemcy wjechali czołgiem do bramy piekarni przy Racławickiej, Kałasowie wspominają w swej rodzinie do dziś. Pracowników rozpędzono, w piecach spłonęły wszystkie bochenki chleba, żywcem spłonęły również konie zamknięte w stajni – te, które jeszcze całkiem niedawno rozwoziły warszawiakom pachnące pieczywo. Po wojnie Kałasowie odbudowali z ruin swój rodzinny interes. Jednak w 1951 r. zakład na Racławickiej został upaństwowiony, a całe jego wyposażenie przejęła WSS Społem. Odzyskać rodzinną firmę udało się dopiero po 1989 r."
Źródło: http://oknonawarszawe.pl/blog/archives/1893
Dodam, że podczas okupacji Tadeusz Kałasa właśnie przy ul. Racławickiej 7 wybudował podziemny magazyn, który mógł pomieścić nawet 60 ton mąki. Magazyn służył równocześnie za schron.
Źródło: http://www.magdalenastopa.pl/pdf/kuracyjna%20rozkldowki.pdf
Odzyskać piekarnię przy ul. Racławickiej udało się dopiero w listopadzie 1990 r.
Piekarnia ma zostać zamknięta z końcem stycznia 2020 r.
Na miejscu piekarni w przyszłości ma powstać apartamentowiec.

Ciekawostki:
1. Z osobistych wspomnień dziecięcych - najlepsza chałka na świecie :). 
2. Założycielem był Kazimierz Kałasa, później w wieku 18 lat firmę przejął Aleksander Kałasa (syn), a do 2012 r. prowadził firmę Tadeusz Kałasa (wnuk), a obecnie przy ul. Racławickiej 7 i ul. Polnej 18 urzędują Aleksander i Krzysztof (prawnukowie) i Jadwiga Milej (prawnuczka) - piękna, z tradycjami rodzinna Piekarnia przez duże "P" :).
3. W piekarni można wybierać z około 70 rodzajów pieczywa. 
4. Polecam obejrzeć (dużo zdjęć starszych i współczesnych) i poczytać dokument, podaję link: http://www.magdalenastopa.pl/pdf/kuracyjna%20rozkldowki.pdf

Aktualizacja 15.01.2020 r.
Z przykrością cytuję post zamieszczony na FB na profilu Piekarnia "Kuracyjna" z dnia 8 stycznia 2020 r. z godz. 14:46.

"To już koniec....
110 lat tradycji, od 1926 roku na Mokotowie, a na ulicy Racławickiej od 1932 roku. Piekliśmy ponad 100 lat z małymi przerwami po upadku Powstania Warszawskiego na Mokotowie i po upaństwowieniu piekarni dekretem Bieruta.
Dlaczego koniec? W roku 2012 umarł Tadeusz Kałasa, który prowadził firmę od 1936 roku. Właścicielami działki zostało 5 osób z których tylko jedna prowadziła piekarnię. Postanowiono sprzedać działkę a na miejscu piekarni ma wkrótce powstać apartamentowiec..
Będziemy działali do końca stycznia i nie planujemy przeniesienia piekarni w inne miejsce.Trochę wcześniej zaczniemy atrakcyjne wyprzedaże towaru z półek sklepowych
Dziękujemy za wspólnie spędzone lata i za zaufanie jakim nas Państwo obdarzyli. Przepraszamy za potknięcia i niedociągnięcia które się zdarzały.
Pozostaje życzyć aby na Państwa stole nigdy nie zabrakło chleba, prawdziwego, zdrowego, pachnącego...".

Aktualizacja - 2024 r.

Zdjęcia wykonałam w styczniu 2024 r.





środa, 17 lutego 2016

Budynek - ul. Dworkowa 9

Widok z ul. Dworkowej w stronę ul. Puławskiej. W tle niedawno postawiony budynek mieszkalny z lokalami usługowymi przy ul. Puławskiej.
Widok na podwórze.
Widok z perspektywy żaby.
Widok z rogu ul. Puławskiej i ul. Dworkowej.
Z lewej strony widać ramię krzyża, który stoi obok budynku przy skrzyżowaniu ul. Dworkowej i ul. Puławskiej.
Budynek powstał około 1931 r. należał do rodziny Szustrów. Mieszkał w nim Tadeusz Szuster. Zaprojektował go Wacław Weker i Henryk Baruch.
Budynek posiadał oficynę, która została zburzona.

Ciekawostka:
1. Wacław Weker, bądź Wekker (ur. 1891- zm. 1944).
Źródło: http://www.pamiecmiasta.pl/projektant/waclaw_weker_wekker,527
Dla zainteresowanych biografią Wacława Wekera polecam:
https://www.facebook.com/notes/warszawski-modernizm-1905-1939/wac%C5%82aw-weker-1891-1944/164350753639666 

Aktualizacja.
Poniżej zamieszczam zdjęcie, które wykonałam w połowie lutego 2017 r. Właśnie powstaje jeszcze jedno piętro.
 

poniedziałek, 15 lutego 2016

Dom - ul. Dworkowa 7

Zdjęcia od ul. Dworkowej wykonane przeze mnie w lutym 2016 r.

Wydaje mi się, że najrozsądniej w wypadku tej kamienicy będzie zacytować Ogłoszenie o konkursie Burmistrza Dzielnicy Mokotów m. st. Warszawa z dnia 10 grudnia 2015 r.:
"Dla wskazanej nieruchomości obowiązują ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu Starego Mokotowa. W w/w planie przedmiotowa nieruchomość znajduje się na terenie przeznaczonym pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną jako przeznaczenie podstawowe oraz usługi, przeznaczenie dopuszczalne, oznaczonym na rysunku planu symbolem F 22 MW (U). Ponadto budynek Dworkowa 7 jest obiektem chronionym planem, dla którego szczegółowe zasady realizacyjne dla obiektów objętych ochroną ustalają: zachowanie oryginalnego wyglądu elewacji obiektu. Budynek przy ul. Dworkowej 7 został ujęty w gminnej ewidencji zabytków nieruchomych na podstawie Zarządzenia nr 2998/2012 z dnia 24 lipca 2012 r. w sprawie założenia ewidencji zabytków Miasta Stołecznego Warszawy. W/w nieruchomość wzniesiona została ok. 1925 r. jako kamienica czynszowa. Elewacja budynku dekorowana jest historyzującym detalem architektonicznym (m.in. boniowany parter, pilastry z jońskimi głowicami, profilowane gzymsy, attyka w zwieńczeniu). W kamienicy zachowało się wiele elementów oryginalnego wystroju (balustrady i posadzka na klatce schodowej, część stolarki okiennej i drzwiowej."
Oprócz powyższego wejście do budynku jest przez bramę. W kamienicy jest wykluczona sprzedaż alkoholu. Toczy się postępowanie administracyjne w sprawie prawidłowości nabycia nieruchomości. W budynku funkcjonuje wspólnota mieszkaniowa.
Źródło: http://www.mokotow.waw.pl/mokotow/web/uploads/pub/pages/page_1431/text_images/og%C5%82oszenie%20o%20konkursie%20grudzien%20-%20strona%20internetowa.pdf

sobota, 13 lutego 2016

Budynek - ul. Dworkowa 5

Widok od ul. B. Smetany.
Tutaj już widok od ul. Dworkowej.
W tle po lewej widoczna willa przy ul. Dworkowej 3.
Budynek powstał około 1938 r.
Wspólnota mieszkaniowa funkcjonuje w budynku od 2004 r.

W związku z dużym zainteresowaniem tym wpisem :), a więc budynkiem przy ul. Dworkowej 5, dodaję jeszcze kilka zdjęć od ul. B.Smetany.





Ciekawostki:
1. Fragment zeznania Wacława Roszkowskiego (Protokół z dn. 26 sierpnia 1948 r.): 
"Około godz. 14-tej młodzi żołnierze niemieccy z oddziału, który widziałem po raz pierwszy rano, otworzyli klapę od kanału położonego naprzeciwko parkanu między posesją nr 3 a 5. Znajdowałem się wtedy na pierwszym piętrze w domu nr 5 przy ul. Dworkowej. Była akurat przerwa obiadowa. Widziałem przez okno, że ulica Dworkowa była obstawiona przez żandarmerię, a koło włazów przez SS. Z włazu zaczęła wychodzić ludność cywilna, wśród której byli chorzy, kobiety, dzieci i mężczyźni, a także powstańcy z opaskami i bez opasek. SS-mani stojący koło włazu rozdzielali na dwie grupy kobiety, dzieci i starszych mężczyzn, kierując grupę pod dom nr 5, a młodym zabierano broń. Kazano uklęknąć pod płotem po przeciwnej stronie ulicy, dochodzącym do schodków przy ulicy Dworkowej.
W pewnej chwili, kiedy pod płotem było już ustawionych około 90 mężczyzn klęczących twarzą do płotu w trzech szeregach, zauważyłem, że mężczyzna wychodzący z włazu zaczął szamotać się z SS-manami. SS-mani zaczęli go bić i odprowadzili pod dom przy ulicy Dworkowej do płotu pomiędzy nr 3 a 5. W grupie klęczącej pod płotem ktoś zawołał: "chłopcy, uciekajcie!" Kilku rzuciło się do ucieczki w dół schodków i jeden z nich dobiegł do jeziorka i zaczął płynąć. Jeden z powstańców spod płotu zaczął strzelać do Niemców. SS-mani otworzyli ogień z pistoletów maszynowych, wybili wszystkich powstańców pod płotem oraz uciekających schodkami i płynącego w jeziorku. Pomiędzy zabitymi widziałem kilka kobiet."
Dla zainteresowanych podaję link do źródła: http://www.info-pc.home.pl/whatfor/baza/zbrodnie_37.htm 
2. Kapitan Zygmunt Ziemięcki (pseudonim "Gałązka" podczas Powstania Warszawskiego). "W kwietniu 1949 r. odebrał od kpt. Zofii Maternowskiej (dr "Przemysława") tzw. płytkie archiwum Kedywu KG AK, które miał wywieźć na Zachód. Dokumenty zapakował do puszek od konserw i ukrył w swoim domu przy ul. Dworkowej 5 w piwnicy, pod węglem." 
Źródło: http://www.1944.pl/historia/powstancze-biogramy/Zygmunt_Ziemiecki.
3. Polecam zapoznanie się z zeznaniem Zuzanny Misiurskiej (Protokół z dn. 13 maja 1946 r.). Podaję link: http://www.info-pc.home.pl/whatfor/baza/zbrodnie_38.htm.


Zdjęcie wykonałam w kwietniu 2017 r.

=script> async src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js">