wtorek, 2 sierpnia 2016

Kamienica Piotra Bergmana (Sławskich) - ul. Belwederska 40

Zdjęcia wykonałam w maju 2016 r.
Ujęcie od ul. Lądowej.
Ujęcie od ul. Lądowej.
Ujęcie od ul. Lądowej.
Inżynier Piotr Bergman pod koniec 1936 r. kupił od sióstr: Józefiny i Marii Eweliny Karszo-Siedlewskich grunt, na którym w 1937 r. została wybudowana kamienica ze ślepą ścianą północną według projektu Remigiusza Ostoja-Chodkowskiego.
Kamienica należy do budynków wybudowanych w stylu luksusowego warszawskiego modernizmu, dowodem na to ma być m.in. wygląd klatki schodowej i użyte do jej wykonania materiały np. posadzka wykonana z czarnego i różowego lastryko.
Wykonawcą domu była firma W. Widenskiego.
W 1938 r. Piotr Bergman uzyskał pozwolenie na budowę budynku (nr 42 - kolejny wpis) wraz z garażem.
Od ul. Belwederskiej na dole budynku przy ul. Belwederskiej 40 znajduje się lokal użytkowy.
Wspólnota Mieszkaniowa funkcjonuje w budynku od 1998 r.

Ciąg dalszy losów Piotra Bergmana właściciela kamienicy nr 40 i 42 przy ul. Belwederskiej, a zarazem obu domów w kolejnym wpisie.

Ciekawostka:
1. Inżynier Piotr Bergman - dyrektor Zarządu Polskich Fabryk Kabli i Walcarni Miedzi S.A. w Ożarowie.

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Budynek - ul. Lądowa 5/11

Zdjęcia wykonałam w maju 2016 r. Z prawej strony widać Budynek B przy ul. Belwederskiej 36/38.
Jedynie obszar przed częścią usługową nie jest ogrodzony.
Ujęcie od strony ul. Parkowej.
Budynek powstał w latach 1938-1939 według projektu architektów: Wacław Ryttel, Janina i Jerzy Poznańscy. Tak samo, jak wcześniej opisane przeze mnie budynki przy ul. Belwederskiej 36/38, ten budynek jest uznawany za budynek ZUS, nawet nazywany Budynkiem "B" pomimo odrębnego adresu.
Budynek znajdował się na liście budynków przeznaczonych do reprywatyzacji.
W 2014 r. został wykonany remont elewacji budynku.

Ciekawostki:
1. W "Monitor Polski" z dnia 23 maja 1948 r. na stronie 6 można przeczytać informację skierowaną do Sądu Grodzkiego w Chorzowie:
"17) Zygmunt Scheidlinger, Warszawa, Lądowa5/11, co do Reginy Scheidlinger, c. Izaaka i Hani z Steiglitzów, ur. 25.IV.1898 w Kalwarii Zebrzydowskiej, zam. Chorzów, która w 1942 w Bochni została aresztowana i rzekomo w Oświęcimiu zaginęła.   I.Zg. 1251/47."
2. W budynku mieszkali m.in.: inżynier architekt Jan Jabłoński czy małżeństwo A. i E. Majewscy.

Godzina "W" - Gołębnik - ul. Puławska 59


Spontanicznie nakręcony filmik - dnia 1 sierpnia 2016 r. - Powstanie Warszawskie 1944 r.

niedziela, 31 lipca 2016

Budynek - ul. Belwederska 36/38 (A,B,C,D)

Zdjęcia wykonałam w maju 2016 r. Budynek A.
Budynek C.
Budynek A.
Z lewej strony budynek B.
Od lewej budynek B, w głębi budynek C, z prawej budynek A. Daleko w głębi za budynkiem C znajduje się budynek D.
Budynek B, ujęcie od ul. Belwederskiej.
Tabliczka, którą można zobaczyć przy wejściu od ul. Lądowej.
Budynek B, ujęcie od ul. Lądowej.
Budynki mieszkalne osiedla ZUS (Zakład Ubezpieczeń Społecznych) przy ul. Belwederskiej 36/38 A, B (budynkowi poświęcę więcej miejsca przy opisie adresu Lądowa 5/11), C i D. Łączna powierzchnia zabudowy wynosi 3 510 metra kwadratowego. Każdy budynek ma 4 kondygnacje nadziemne.
Przytoczę treść powyżej załączonej przeze mnie tabliczki:
"Osiedle mieszkaniowe wzniesione w latach 1936-1938 w stylu modernistycznym, projektanci:
Wacław Ryttel, Jadwiga i Jerzy Poznańscy.
W latach 1938-1939 mieszkali tu m.in.:
Kazimierz Wierzyński - poeta, prozaik i publicysta, współzałożyciel grupy poetyckiej Skamander,
prof. Jan Zachwatowicz - architekt i wieloletni Generalny Konserwator Zabytków, twórca koncepcji odbudowy warszawskiej Starówki."
W latach 70-tych wykonano na elewacji dodatkową warstwę zewnętrzną w formie nakrapianego tynku cementowego (tzw. baranek).
Wspólnota Mieszkaniowa rozpoczęła działalność w 1998 r. 
W 2014 r. została odtworzona elewacja budynków (wymiana tynków) zgodnie z zaleceniami Stołecznego Konserwatora Zabytków oraz wykonano generalny remont balkonów.
W 2014 r. została wykonana izolacja ścian piwnic wszystkich czterech budynków.

Ciekawostka:
1.W dniu 7 października 1982 r. w mieszkaniu nr 111 przy ul. Belwederskiej 36/38 płk. Mieczysław Roman zastrzelił swoją córkę i zięcia. W więzieniu odsiedział 5 lat. Poniżej cytuję fragment artykułu pt."Strzały na Belwederskiej" Sławomira Cenckiewicza:
"Morderstwo z nienawiści
Pułkownik Mieczysław Roman nie wrócił już do pracy w wywiadzie. W latach 1966–1975 pracował w MON, a w latach 1975–1981 w Ministerstwie Komunikacji jako dyrektor Centralnego Zarządu Lotnictwa Cywilnego. Po wprowadzeniu stanu wojennego przypomniał sobie o nim szef resortu spraw wewnętrznych gen. Kiszczak, który 5 czerwca 1982 roku wyznaczył go na stanowisko zastępcy szefa wojsk MSW. Cztery miesiące później Roman w obecności żony i dwojga wnucząt zastrzelił swoją jedyną córkę – Marię Roman-Bartkowiak (ur. 1951) – lekarza weterynarii w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (Akademii Rolniczej) w Warszawie, i jej męża Janusza Bartkowiaka (ur. 1948) – porucznika LWP pełniącego służbę w Wojskowym Ośrodku Naukowo-Badawczym Służby Weterynaryjnej w Warszawie. O sprawie pisała podziemna „Solidarność".
Następnego dnia podczas przesłuchania w Prokuraturze Wojskowej w Warszawie zabójca tłumaczył, że strzały kierował wyłącznie w stronę zięcia, który tego wieczoru zdecydowanie krytykował go za pracę w „bandyckim resorcie". Opowiadał też o swojej nieskrywanej niechęci do Janusza Bartkowiaka spowodowaną faktem, że „pochodził z rodziny katolickiej i to o znacznych przekonaniach w tej mierze". „Sam był bardzo wierzący i praktykował czynności religijne – ciągnął zabójca. – W związku z tym, iż moja żona była z pochodzenia i obywatelstwa Rosjanką, zaczęły między zięciem a żoną zarysowywać się różnice światopoglądowe, które miały wpływ na nasze codzienne stosunki. Zięć wywierał znaczny wpływ na moją córkę i spowodował, że ona ochrzciła się i zawarli ślub kościelny. Również ich dzieci były ochrzczone". Współpracownik Kiszczaka opisał też moment popełnienia zbrodni, sugerując przy tym działanie w obronie własnej: „Byłem wtedy i jestem obecnie również całkowicie przekonany, iż on chciał mnie uderzyć. [...] Nacisnąłem spust, oddając strzał z tzw. biodra. Nie wiem obecnie, jak to się stało, tzn. czy on zasłonił córkę, czy też ona zasłoniła swym ciałem jego, w każdym razie kula uderzyła moją córkę w piersi. [...] Córka po strzale usunęła się na podłogę, odsłaniając zięcia. [...] Ja nacisnąłem znowu spust i padł drugi strzał. Nie wiem, czy tym strzałem trafiłem zięcia. [...] Wiem również na pewno, że strzeliłem trzeci raz do zięcia [...]. Krzyknąłem chyba do żony, by zadzwoniła po lekarzy celem ratowania córki z telefonu sąsiadów. Sam natomiast zadzwoniłem do płk. Buły – zastępcy szefa WSW, który jest moim znajomym i mieszka w sąsiednim budynku. [...] Chciałem wziąć pistolet i zastrzelić się. Jednakże w tym czasie wbiegli do mieszkania moi sąsiedzi, a to gen. Kaługin i emerytowany pułkownik, którego nie znam z nazwiska"."
Źródło: http://www.historia.uwazamrze.pl/artykul/911165.

piątek, 29 lipca 2016

Kamienica Sz. Steinberga - ul. Belwederska 32

Zdjęcia wykonałam w maju 2016 r. Miłego oglądania :).
Na przezroczystej tablicy pamiątkowej, umieszczonej na elewacji budynku od ul. Belwederskiej, widnieją następujące słowa: 
"Ślady zniszczeń pozostałych w obronie Warszawy we wrześniu 1939 r. i w czasie Powstania Warszawskiego w 1944 r. pozostawiono ku historycznej pamięci.   2.X.2009 r."

A tak wygląda budynek od tyłu, od podwórka.
Tutaj bardzo ładnie widać klatkę schodową.
W większości okolicznych budynków, tak i tu jest ograniczony dostęp do podwórzy przez liczne ogrodzenia i furtki.
W przypadku tego budynku, miło, zaskoczyła mnie ilość roślinności.
Dom Sz. Steinberga powstał w latach 1938-1939 według projektu Józefa Steinberga.
Około 2007 r. na elewacji znajdowała się tabliczka, na której widniało nazwisko jej ostatniego właściciela sprzed wojny - Karola Grohmana. Karol Grohman (zm. 1940 r.) był przedstawicielem łódzkiej rodziny przemysłowców i współzałożycielem Lewiatana, czyli Centralnego Związku Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów. Jako oficer Wojska Polskiego walczył w 1939 r.
W 1944 r. dom znajdował się pod niemieckim ostrzałem prowadzonym od strony Domu Wedla przy ul. Puławskiej.
Wspólnota Mieszkaniowa działa w budynku od 2004 r.
Właścicielem jest m.in. Skarb Państwa, Agencja Mienia Wojskowego w Warszawie.
Na dole budynku znajdują się obecnie lokale usługowe.
=script> async src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js">