13.12
Cyrki w Przewodniku po Warszawie w 1893 r.
"Cyrki. W Warszawie istnieją dwa cyrki.
W zimowym przy ul. Ordynackiej, założonym przez S. Cinisellego na gruncie należącym do "Okólnika" kr. Krasińskiego, przedstawienia dawane przez rozmaite przyjezdne towarzystwa cyrkowe odbywają się od jesieni do wiosny.
W cyrku letnim, mieszczącym się w Alejach Ujazdowskich w Dolinie Szwajcarskiej, odbywają się zazwyczaj przedstawienia w miesiącach letnich, jednak nie w każdym roku."
15.12
Za "Warszawa przewodnik turystyczny" z 1982 r.:
15.12
Za "Warszawa przewodnik turystyczny" z 1982 r.:
Piosenka związana z knajpą (zwaną żartobliwie "Pod trupkiem" lub "Ostatni grosz") na wprost cmentarza bródnowskiego
"Na świętego Wincentego
Wprost cmentarza bródnowskiego
Piwko się w butelkach pieni
W budce z piwem panny Gieni.
Po pogrzebie, kto żyw rusza
Do Gieni na haberbusza
Tu są zdrówka wszystkich pite
Tych, co odwalili kite.".
16.12
Zdjęcie nietypowej tabliczki adresowej wykonałam w lutym 2019 r.
17.12
Za: Roman Juryś o pieśniach "Warszawianka":
"Autorem "Warszawianki" jest Wacław Święcicki, działacz pierwszych kółek socjalistycznych w Warszawie. Aresztowany w 1878 r., wrócił z zesłania w 1883 r. i przystąpił do walki w szeregach I Proletariatu. Wtedy właśnie napisał "Warszawiankę". Jej pierwodruk ukazał się w piśmie "Proletariat" z 15 września 1883 r.
W 1905 r. powstała też "Warszawianka" rozpoczynająca się od słów: "(Oto dziś dzień krwi i chwały...". Słowa napisał Franciszek Pik-Mirandola."
Tekst pieśni "Warszawianka" autor:Wacław Święcicki - link: https://pl.wikipedia.org/wiki/Warszawianka_1905#cite_note-%C5%9Bpiewnik-2
"Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę!
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje...
O!... bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
To tryumf pracy — sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania.
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!
Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć, jak w błocie;
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć choć na szafocie!
Nikt za ideę nie ginie marnie,
Z czasem zwycięża Chrystus Judasza!
Niech święty ogień młodość ogarnie,
Choć wielu padnie — lecz przyszłość nasza!
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!
Hura!... zerwijmy z carów korony,
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej;
I w krwi zatopmy nadgniłe trony,
Spurpurowione we krwi ludowej!...
Ha!... zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z milionów!...
Ha!... zemsta carom i plutokratom!
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!"
16.12
Zdjęcie nietypowej tabliczki adresowej wykonałam w lutym 2019 r.
17.12
Za: Roman Juryś o pieśniach "Warszawianka":
"Autorem "Warszawianki" jest Wacław Święcicki, działacz pierwszych kółek socjalistycznych w Warszawie. Aresztowany w 1878 r., wrócił z zesłania w 1883 r. i przystąpił do walki w szeregach I Proletariatu. Wtedy właśnie napisał "Warszawiankę". Jej pierwodruk ukazał się w piśmie "Proletariat" z 15 września 1883 r.
W 1905 r. powstała też "Warszawianka" rozpoczynająca się od słów: "(Oto dziś dzień krwi i chwały...". Słowa napisał Franciszek Pik-Mirandola."
Tekst pieśni "Warszawianka" autor:Wacław Święcicki - link: https://pl.wikipedia.org/wiki/Warszawianka_1905#cite_note-%C5%9Bpiewnik-2
"Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę!
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje...
O!... bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
To tryumf pracy — sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania.
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!
Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć, jak w błocie;
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć choć na szafocie!
Nikt za ideę nie ginie marnie,
Z czasem zwycięża Chrystus Judasza!
Niech święty ogień młodość ogarnie,
Choć wielu padnie — lecz przyszłość nasza!
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!
Hura!... zerwijmy z carów korony,
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej;
I w krwi zatopmy nadgniłe trony,
Spurpurowione we krwi ludowej!...
Ha!... zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z milionów!...
Ha!... zemsta carom i plutokratom!
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!"