piątek, 21 marca 2025

Kamienica Antoniego Jabłońskiego-Jasieńczyka - ul. Mokotowska 12

 

Zdjęcia wykonałam w marcu 2022 r.





Dawniej kamienica Antoniego Jabłońskiego-Jasieńczyka, współcześnie kamienica Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego RP, powstała w 1910 r. według projektu Antoniego Jabłońskiego-Jasieńczyka (źródła podają, że jednak zaprojektowana dla Władysława Krzymuskiego).
Kamienica miała osiem pięter i aż 38 metrów wysokości (wysokość wtłoczenia wody w systemie wodociągów ograniczona była przez wysokość wieży ciśnień na terenie Stacji Filtrów na Koszykach – a miała ona jedynie 36 metrów oraz drugi powód, nie mniej ważny, wyżej nie sięgały drabiny strażackie), będąc przez krótki czas najwyższym budynkiem mieszkalnym w Warszawie.
Budynek posiadał elektryczność, dwie windy, centralne ogrzewanie, w części okien rolety. Mieszkańcy mieli do dyspozycji bezpłatną pralnię.
„Nowa Gazeta” z 1910 r. cytuję:
„Pracują tu związkowi robotnicy mularscy, dzieląc się zgodnie zyskami, bez pośrednictwa majstrów, pracując 8 godzin dziennie i każdy z nich wyrabia po 800 sztuk cegieł dziennie, czyli po 100 na godzinę. Przedsiębiorcom oddano tylko roboty specjalne, mianowicie kanalizację i centralne ogrzewanie Więckowskiemu i ska, zaś betonowe S. Metelskiemu.”.
Niestety nie odtworzono pierwotnego kształtu dachu, który nie był blaszany jak dziś, lecz szklany o metalowym szkielecie, wzbogacony dodatkowo przeszkloną kopułą.
Najpierw na ostatnim piętrze, pod dachem, działało ówczesne solarium ENERGEJON dr. Łuczyńskiego z gabinetami dla kąpieli słonecznych i elektrycznych, inhalatoriami, salami zabiegów ortopedycznych i gimnastyki rytmicznej "przy grze na automatycznych organach".
To ten szklany dach sprawił później, że Aleksander Hertz uznał budynek za idealne miejsce na atelier filmowe.
W 1913 r. na ostatnim piętrze, otwarte zostało atelier filmowe „Sfinks” Aleksandra Hertza. Z atelier związane były m.in. Pola Negri czy Jadwiga Smosarska. Studio filmowe podupadło po śmierci Hertza w 1928 r., ale funkcjonowało dalej do 1939 r.
Kamienica nie została zniszczona w czasie II wojny światowej.
Po wojnie zbito z niej znaczną część dawnej dekoracji.
W dniu 1 kwietnia 2010 r. budynek wpisano do Rejestru Zabytków pod numerem A-918.
W latach 2014-2015 przeprowadzono prace remontowe według projektu pracowni Grzegory & Partnerzy Architekci na zlecenie administracji kościoła ewangelicko-metodystycznego.
Od 1921 r. do dziś mieści się w kamienicy kaplica, kancelaria główna Kościoła Ewangelicko – Metodystycznego w RP i szkoła angielskiego Metodystów.

Ciekawostki:

1. W poszczególnych latach w budynku mieściła się:
- 1940-1942 Sprzedaż Bielizny i Konfekcji Męskiej i Damskiej Z.Żakiewicz i Ska (właściciele: M.Żakiewicz, R.Ogrodowczyk).
- 1919-1934 Stępek B.Cicharo;
- 1919-1941 Celosia Józef Farina (Faryna) -
Witryna kwiaciarni Józefa Fariny została uwieczniona w kadrze z filmu „Moi Rodzice Rozwodzą się”;
- 1919-? Komisowa Sprzedaż Wapna i Kamienia Wapiennego Aleksander Dobrowolski;
- 1924-? Polski Przemysł Kobiecy Michał Szymański;
- 1925-? Handel Materiałami i Aparatami Radiotechnicznymi "Radios" inż. Jan Wyczałkowski i Ska (właściciele: S.Szczepański, W.Bujalski, W.J.Wyczałkowski);
- 1926-1956 Ciastkarnia i Cukiernia Bolesław Łowysz Kulesza;
- 1921-1923 Dom Handlowy E.Chankowski i F.Krotochwil.
2. W budynku mieszkał m.in.:
- ksiądz Witold Benedyktowicz (1921-1997) - teolog metodystyczny, wykładowca akademicki, w latach 1969-1983 zwierzchnik Kościoła Metodystycznego.
3. Linki do zdjęć: https://www.warszawa1939.pl/obiekt/mokotowska-12;
https://fotopolska.eu/Warszawa/b23384,Mokotowska_12.html.
4. Interesujący fragment komentarza odnośnie nowo zamontowanej windy w budynku (link:https://www.youtube.com/watch?v=b2WJWF2RvsU): "
O nie... nie ma już "dwuskrzydłowej" towarówki z Mokotowskiej 12. Wielka szkoda, bo to był jeden z nielicznych, jak nie jedyny w swoim rodzaju dźwig towarowy w Polsce. Zważywszy, że ten dźwig nie był zbytnio używany, więc tym bardziej szkoda, że windę w dobrym stanie wymieniono. No ale zapewne taka była motywacja zarządcy, że winda stała i druga klatka była "odcięta" od windy.(...)".

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

=script> async src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js">