Kat z Mokotowa
Zdj. z albumu Jacka Pawłowicza przedstawiające Piotra Śmietańskiego
W 2003 r. Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął śledztwo, które
miało doprowadzić do skazania osób odpowiedzialnych za śmierć rotmistrza
Witolda Pileckiego, bohatera całego europejskiego ruchu oporu w latach
II Wojny Światowej, to zostało ono wkrótce umorzone głównie z powodu
śmierci poszukiwanych osób.
Spośród obecnych na egzekucji:zastępcy naczelnika Wiezienia Mokotowskiego Ryszarda Mońki,
prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej Stanisława Cypryszewskiego,
lekarza Kazimierza Jezierskiego,
ks. Wincentego M. Martusiewicza,
oraz dowódcy plutonu egzekucyjnego,
przesłuchany został jedynie Ryszard Mońko.
Pozostałe osoby nie zostały w tej sprawie przesłuchane, bowiem jak ustalono:
Stanisław Cypryszewski zmarł 19 lutego 1983 roku w Warszawie,
Kazimierz Jezierski zmarł 24 czerwca1994 roku w Podkowie Leśnej,
ksiądz Wincenty Martusiewicz – zmarł 12 marca 1969 roku w Warszawie.
O powyższych faktach informował prokurator Bogusław Czerwiński, szef warszawskiego pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej.
Nigdy jednak nie ustalono, co stało sie z Piotrem Śmietańskim. To
Piotr Śmietański, dowódca plutonu egzekucyjnego w Więzieniu Mokotowskim w
latach 1948-49, był osobą bezpośrednio odpowiedzialną za wykonanie
wyroku śmierci na rotmistrzu Pileckim. Piotr Śmietański, urodził się 27
czerwca 1899 roku, był funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa, zwanym
„Katem z Mokotowa”.
17 stycznia 1945 roku został funkcjonariuszem sekcji VII wydziału I
Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie w randze
wywiadowcy. Od lipca pełnił funkcję referenta w sekcji specjalnej, od 1
stycznia 1946 roku oddziałowego, od lutego wywiadowcy w sekcji 1
(realizacja) wydziału IV A (śledczego) a od 3 sierpnia 1946 roku agenta
zaopatrzenia w wydziale gospodarczym. Od 1 lutego 1947 roku pozostawał
do dyspozycji szefa i w randze starszego sierżanta był dowódcą plutonu
egzekucyjnego w Więzieniu Mokotowskim w Warszawie. Był „jednoosobowym
plutonem”, osobiście uśmiercał skazańców strzałem w tył głowy. W okresie
stalinowskim był wykonawcą wyroków śmierci na wielu żołnierzach
podziemia niepodległościowego, „żołnierzach wyklętych”, byłych
żołnierzach Armii Krajowej, w tym m.in. na bohaterskim komendancie
Hieronimie Dekutowskim, ps. „Zapora”. Bywało, ze mordował wielu ludzi w
ciągu jednego dnia. 25 maja 1948 roku wykonał wyrok śmierci na
rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Za pozbawienie życia więźnia otrzymywał
on tysiąc złotych, podczas gdy pensja nauczycielska w tym okresie
wynosiła sześćset złotych. Od 1 września 1948 roku do śmierci pracował
jako oficer do zleceń w wydziale ogólnym Wojewódzkiego Urzędu
Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. 9 lat temu rozpoczęto
poszukiwanie osób, które wraz z „Katem z Mokotowa” doprowadziły do śmierci Witolda Pileckiego, nigdy jednak nie
udało się dotrzeć do Śmietańskiego. Stwierdzono, że wszystkie dane
personalne dotyczące „Kata z Mokotowa” zostały …usunięte z oficjalnych
archiwów rządowych!
Osoba ta …zniknęła zarówno z polskiej ewidencji kadrowej, jak i PESEL. Nie figuruje w ewidencji m.in. Departamentu Kadr Ministerstwa Obrony Narodowej,
ewidencji Wydziału Kadr Centralnego Zarządu Służby Więziennej,
Centralnego Archiwum Wojskowego, Archiwum Wojsk Lądowych i jego trzech
filii, Biura Ewidencji i Archiwum b. Urzędu Ochrony Państwa oraz Biura
Ewidencji i Archiwum Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Biura
Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej.
Osoba o wskazanym wyżej imieniu i nazwisku nie figuruje w bazie PESEL w Polsce (w interesującym przedziale wiekowym) – mówi prokurator Bogusław Czerwiński.
Wobec tego śledztwo zostało wstrzymane w 2004 r.
Zdjęcie starszego sierżanta Piotra Śmietańskiego, po raz pierwszy opublikowano w albumie Jacka Pawłowicza Rotmistrz Witold Pilecki 1901–1948
(Wydawnictwo Instytutu Pamięci Narodowej, 2009 rok). Co do śmierci
Śmietańskiego pojawiły się dwie, niepotwierdzone informacje. Według
Tadeusza Płużańskiego, znawcy podziemia antykomunistycznego, Śmietański
wyemigrował z Polski do Izraela w 1968 roku. Natomiast według ustaleń
Instytutu Pamięci Narodowej zmarł na gruźlicę w lutym 1950 roku.
Urodzony w roku 1899 Śmietański z całą pewnością już nie żyje, jego
działalność bez żadnych wątpliwości można uznać za zbrodniczą. Natomiast
fakt dosłownego „wyczyszczenia” wszystkich archiwów z całą pewnością
powinien znaleźć się także dzisiajw zainteresowaniu prokuratury. Jeśli postępowanie nie zakończyłoby się
skazaniem konkretnych osób to trzeba napiętnować przestępstwo.
Zachował się protokół wykonania wyroku śmierci na Witoldzie Pileckim z podpisem Śmietańskiego (ostatni).
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz