piątek, 23 grudnia 2016

Oficyna / Muzeum Marii Dąbrowskiej - ul. Polna 40 od ul. Jaworzyńskiej

Zdjęcia wykonałam w czerwcu 2016 r.

Poniżej przytaczam spore fragmenty, ponieważ moim zdaniem są bardzo wartościowe i szkoda je okrajać lub zmieniać dla "zwykłego zmieniania".

"Wpisem została objęta kamienica położona od ul. Jaworzyńskiej, z wyłączeniem oficyny wschodniej i tylnej.
Kamienica została zbudowana w 1913 roku. Posiada wartość historyczną, artystyczną i naukową. Zabudowa posesji, pochodząca z drugiego etapu zabudowy od strony ul. Jaworzyńskiej, jest świadectwem okresu koniunktury mieszkaniowej w tej części miasta, który zaowocował wytyczeniem kameralnej ulicy wraz z zabudową mieszkaniową o wysokim standardzie. W północno-zachodnim narożniku kamienicy, w dawnym mieszkaniu pisarki Marii Dąbrowskiej mieści się jej muzeum, w którym wystrój i wyposażenie wnętrz pozostały niezmienione do dziś. Wyjątkowo bogaty wystrój budynku frontowego od strony ul. Jaworzyńskiej, dobrze zachowane detale wnętrz jak sztukateryjne opracowanie sufitów ? gzymsy, rozety z motywami kwiatów, szyszek pinii, liści, wstęg, wieńców oraz liczne, wyjątkowo dekoracyjne piece kaflowe, decydują o jego wartościach artystyczno-naukowych."
Źródło: http://www.mwkz.pl/archiwum-aktualnosci-lista/585-kamienica-przy-ul-polnej-40-w-warszawie-w-rejestrze-zabytkow

"Tu właśnie w 1984 r. z inicjatywy mieszkańców, zwłaszcza zmarłego niedawno inż. Stanisława Mankiewicza, urządzono Muzeum Marii Dąbrowskiej jako oddział Muzeum Literatury. Kamienicę nr 40 odbudowało przedsiebiorstwo "Techmaprojekt". Oprócz pisarki mieszkało w tym domu w różnych okresach wielu wybitnych warszawiaków. Na parterze od frontu mieściło się Tow. Opieki nad Niewidomymi, założone przez zakonnicę Różę Czacką, organizatorkę zakładu opiekuńczego w Laskach. W latach trzydziestych zamieszkała tu jedna z protektorek Lasek, dr Eleonora Reicher, docent UW - po oststniej wojnie inicjatorka powstania Instytutu Reumatologicznego i budowy jego siedziby przy ul. Spartańskiej. Lokatorami tej obszernej kamienicy z licznymi oficynami byli m.in.: wybitny działacz robotniczy Tadeusz Rechniewski; prof. Jan Dąbrowski - pierwszy marszałek Sejmu PRL; Henryk Kołodziejski - przed wojną dyrektor Biblioteki Sejmowej i wybitny mason, po wojnie m.in. prezes NIK i członek Rady Państwa w latach 1948-53 (niektóre informacje zawdzięczam czytelniczce p. K. Selmowiczowej)."
Źródło: Jerzy Kasprzycki; Pod oknami Marii Dąbrowskiej; Życie Warszawy, nr 160, 11-12 lipca 1987 r.

Ciekawostka:
1. Maria Dąbrowska przeżyła 37 lat (1917 r.-1954 r.) w mieszkaniu nr 31 przy ul. Polnej 40. W skład mieszkania wchodziły trzy pokoje z łazienką i kuchnią - 104 metry kwadratowe.
Obecnie koniec 2016 r. Muzeum Marii Dąbrowskiej ma swoją siedzibę przy Rynku Starego Miasta 22/24.

4 komentarze :

  1. Polecam lekturę Dąbrowskiej "Tu zaszła zmiana"- to właśnie widok z tego jej balkonu się zmienia - od czasów przedwojennych do początku budowy MDM. Tu jej akwarela(il. nr 30) z widokiem z tego balkonu.
    http://muzeumliteratury.pl/wp-content/uploads/2015/01/Wystawa-Maria-Dabrowska.pdf
    Dzięki za ten wpis! Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, zabytek został obecnie naruszony, bo pod balkonem 1 piętra wycięto bramę.I z oficyny Polnej zrobiła się kamienica frontowa :(
    https://www.google.pl/maps/place/Progi+1,+00-634+Warszawa/@52.2192362,21.0154702,3a,37.5y,236.33h,100.05t/data=!3m6!1e1!3m4!1sftgRWL8pEqYr0Yq5eTUSlQ!2e0!7i16384!8i8192!4m5!3m4!1s0x471ecce8bc2d2aa5:0xf28695c8b36b7d28!8m2!3d52.2190196!4d21.0148636

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod tym adresem mieszkali Płąskowscy (h.Oksza) Parkiet w latach 60 był. Powinna rodzina jeszcze tam mieszkać. Władysław i Wanda z matki Pląskowska.

      Usuń
  3. Anegdota do "inicjatywy mieszkańców". W mieszkaniu po Dąbrowskiej mieszkał wybitny kompozytor Tomasz Sikorski, ale sąsiadom bardzo przeszkadzała jego nocna gra na fortepianie koncertowym (i się nie dziwię, że przeszkadzała). Pan inżynier wpadł na iście diaboliczny sposób na usunięcie uciążliwego mieszkańca - wyżej wspomniana "inicjatywa mieszkańców", która się zresztą powiodła i Sikorski wylądował w ciasnej kawalerce (w której ledwo zmieścił się jego fortepian).
    Mówi o tym muzykolog, publicysta i wykładowca Jan Topolski w tym podkaście (z czasem ukaże się jego książka o Sikorskim i na pewno ta historia będzie tam opisana): https://www.youtube.com/watch?v=v6C4YGWVajk
    Sądzę, że rośnie publiczność, dla której smutna anegdota o Sikorskim będzie dużo nośniejsza i ciekawsza od Dąbrowskiej z całą jej twórczością. Sikorski ma zasięg niszowy, ale światowy, znajduje fascynatów w USA, Korei, Rosji. To jedna z ciekawszych polskich "marek" we współczesnej kulturze.

    OdpowiedzUsuń

=script> async src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js">