|
Zdjęcie wykonałam dopiero w marcu 2016 r. Numer budynku z wcześniejszą nazwą ul. Narbuta (budynek bliżej ul. Puławskiej). |
Na przedwojennych tabliczkach nazwa ulicy Narbutta pisana jest przez
jedno t. To dlatego, że ulica upamiętniająca obecnie powstańca
styczniowego Ludwika Narbutta pierwotnie nosiła imię Georga Narbuta -
inwestora i bajecznie bogatego przedsiębiorcy, z pochodzenia Litwina
osiadłego w Petersburgu. Narbut kupił ok. 50 hektarów gruntu folwarku
Mokotów od Kazimierza Witkowskiego, ziemianina spod Kutna. Wytyczył
siatkę nowych ulic i rozparcelował teren. Gdy przybył do Warszawy, by
zapłacić ratę Witkowskiemu, zostawił na dworcu Petersburskim teczkę
wypchaną 200 tys. rubli. Nie stracił głowy. Wysłał współpracownika z
Mokotowa na dworzec, a w tym czasie spokojnie spałaszował śniadanie. Teczka z pieniędzmi czekała w wagonie odstawionym na boczny tor.
I na koniec krótka notka zamieszczona na jednym z budynków odnośnie Ludwika Narbutta:
|
Zdjęcie własne :) |
Kłopot jest jeszcze jeden bo zdjęcie NIE przedstawia Narbutta tylko generała George B. McClellana. Błąd jest stary i znany, popełniony przez przypadek przez Chołoniewskiego.
OdpowiedzUsuń