Zdjęcia wykonałam w grudniu 2019 r. Ujęcia od ul. Lenartowicza. |
Ujęcia od ul. Pilickiej. |
Dom producenta filmowego Adama Drzewieckiego i jego żony Heleny powstał około 1938 r.
"Pilicka;17;1938-1951;[róg Lenartowicza], wł. małż. Adam i Helena Drzewieccy [nr hip. 7664]."- Źródło: Księgi meldunkowe.
" - Tu mieszkał producent filmowy Drzewiecki. Był bogaty. Miał samochód z kierowcą. Zmarł jeszcze przed wojną. Pamiętam, jak trumna z jego zwłokami wystawiona była przed wejściem - wspomina Barbara Gardecka." - Źródło: https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,73195,3649955.html?disableRedirects=true.
Ostatnio w budynku według wyszukiwarki była/jest zarejestrowana prywatna firma, dokładnie Instytut Zarządzania Rozwojem Lokalnym i Regionalnym (ostatnie informacje z lat 2010-2011).
Ciekawostki:
1. Przyznam, że nie zauważyłam tabliczek "Pomnik Przyrody", ale na działce znajdują się dwa pomniki przyrody. 2 cisy pospolite (Taxus baccata) zgodnie z orzeczeniem Nr 847 Urzędu m.st. Warszawy - Wydz. Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa z dnia 26.031984 r. o uznaniu za pomnik przyrody (znak:RLŻ.IX-7140/7/84).
2. Na forum znalazłam taką luźną wymianę zdań odnośnie właścicieli domu i ich krewnych (zamieszczam większą część dla zainteresowanych, źródło podaję na samym dole):
"Pilicka 17 i Natolińska 5 to podwójny adres z 1938/1939 r. dentystki
Heleny Drzewickiej z d. Hepke. Wcześniej mieszkała ona przy Wspólnej 14,
dopiero potem przy Natolińskiej 5. Pilicka to zapewne trzeci jej
warszawski adres. Przez całą okupację przy Pilickiej 17 mieszkał już
niejaki Adam Drzewicki (być może syn) a Helena wróciła na Natolińską.Mieszkała w willi drugiego współwłaściciela „Falangi”, dwudziestoprocentowego współwłaściciela, pana Adama Drzewickiego, który był artystą. On przy filmach robił, dekoracje malował, takie rzeczy. I był w dwudziestu procentach współwłaścicielem „Falangi”. A, poza tym, był moim ojcem chrzestnym, więc to tak było wszystko rodzinnie.
No to ciekawa, choć smutna informacja; jednak w Warsz. Księdze Tel. GG z 1942 r. Adam Drzewicki jeszcze figuruje pod adresem Pilicka 17.
W oficjalnych spisach lekarzy i przedwojennych Rocznikach Lekarskich, Helena Drzewicka występuje naprzemiennie również jako Drzewiecka. Jednak bez wątpienia chodzi o tę sama osobę, bowiem zgadza się rok ur. 1894, imię, zawód i miejsce zamieszkania. Jest ona wymieniona także w Roczniku Lekarskim z 1948 r. pod adresem Łódź ul. Dowborczyków 13 m. 8, skąd wynika, że przeżyła wojnę.
Daty ur. Heleny i Adama wskazują, iż mogli być małżeństwem. Być może spoczywają w tym samym grobowcu na Bródnie. Trzeba byłoby to sprawdzić przy jakiejś okazji i w ten sposób może udałoby się rozwiązać jeszcze jedną zagadkę Pilickiej 17
To, że Helena i Adam Drzewiccy byli małżeństwem dziś nie mam już żadnej wątpliwości. Wynika to z aktu małżeństwa nr 151 zawartego w 1919 w par. Św. Aleksandra. W dniu ślubu ona była już lekarzem dentystą, on laborantem firmy Peteff.
Kto wie, co to za firma i gdzie się mieściła?
Tak, Helena Drzewicka z d. Hepke to rodzona siostra mojej babci. Adam Drzewicki był jej mężem, ale zmarł na grużlicę w 1941 roku. Helen została tylko z synem Józefem Drzewickim. Po wojnie wylądowali w Łodzi dzięki pomocy Aleksandra Forda. Józef Drzewicki po powrocie z Anglii po wojnie pracował w branży filmowej gdyż przed wojną Adam i Helena byli współwłaścicielami atelier filmowego Falanga.
Witaj, Milamaki, właśnie natknąłem się na to forum. Nie mogę ci wystarczająco podziękować za twoje informacje dotyczące Adama Drzewickiego (był moim dziadkiem). Chciałbym dać Wam wgląd w moje życie: Urodziłem się w Anglii w kwietniu 1945 r. (Obecnie 73 lata), nazywam się Regina Stefanie Brady (z domu Drzewicki). Moją matką była Sybil Conroy i ojciec Józef Stefan Drzewicki. Rozumiem, że moja dalsza rejestracja urodzenia została przywołana do Polski po zakończeniu wojny. Z powodu braku technologii osiągnąłem wiele ślepych zaułków na przestrzeni lat i do tej pory nie udało mi się znaleźć żadnych informacji dotyczących mojej dalszej działalności. Moja matka zmarła wiele lat temu w wieku 81 lat i wszystkie wspomnienia z nią umarły. Mam wszystkie rekordy i pamiętniki królewskich sił powietrznych, które należą do mnie dalej, kiedy był w Anglii w czasie wojny. Jeśli masz jakieś dodatkowe informacje lub ktoś, z kim mógłbym z tym porozmawiać, byłby bardzo przydatny. Byłbym zainteresowany, gdybym miał rodzeństwo i całe jego życie. Jeśli masz osobisty e-mail lub inny sposób skontaktowania się z Tobą, to byłoby wspaniale. Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, adres e-mail mojej córki to TrayBray@hotmail.co.uk.
Z poważaniem,
Stefanie."
Źródło: https://forum.gazeta.pl/forum/w,51,144906841,144906841,Kamienica_przy_Pilickiej_17.html
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz